Facebook

Malta na spokojnie

Podczas naszej podróży po Malcie zaglądaliśmy w różne ciekawe miejsca na wyspie. Często bardzo urokliwe, kompletnie inne niż te, które widzimy na co dzień. Dwa z tych miejsc szczególnie zapadły mi w pamięć przez klimat, jakie tworzyły. Właśnie o takich miejscach chciałbym Wam dziś opowiedzieć.

Malta


Pierwszym z tych miejsc jest cytadela górująca nad stolicą Gozo - Victorią. Dawniej to miasto nazywało się Rabat i dotarliśmy do niego późnym wieczorem. Mieliśmy jeszcze sporo czasu, gdyż czekaliśmy na Kubę, który płynął z Malty ostatnim promem, więc zapadła decyzja do zajrzenia między mury owej fortecy. 


Katedra św. Marii, Victoria, Gozo
Katedra Św. Marii
Do fortecy prowadzi ulica z centrum miasteczka, która pnie się pod górę. Ostatecznie wchodzi się przez główną bramę i przed nami pojawia się widok na Katedrę Św. Marii, stojącą po środku placu. Jest dość późno, to i ludzi jest mało dookoła. Mało tego, forteca jest obecnie odremontowywana i w niektórych miejscach widać trwają też prace archeologiczne. O tej porze nie było jednak już robotników, tylko pozostawione narzędzia, maszyny i powywieszane tablice z zakazem wstępu w niektóre miejsca...

Wywrotka pozostawiona na placu przed katedrą
Poszliśmy na mury, by dokładniej obejrzeć tę średniowieczną budowlę z bliska. Ostatni turyści opuścili już to miejsce i zrobiło się naprawdę cicho. Od czasu do czasu tylko zabił któryś z dzwonów w mieście. Wdrapywaliśmy się po schodach, coraz wyżej i wyżej. Zaglądaliśmy w różne zakamarki twierdzy. W niektórych miejscach było tak ciemno, że musieliśmy wyjąć latarki i dopiero wtedy zrobiło się naprawdę klimatycznie. 

Trochę dziwne położenie tej armaty. Celuje w... mur cytadeli.

W ciągu dnia znajduje się tu restauracyjka ze stolikami pod parasolami i te cienie, to właśnie złożone parasole ;) Co by zaraz ktoś nie skojarzył sobie głupio (tak Łukasz, o Tobie piszę :D )


Cytadela została zbudowana w średniowieczu przez Aragończyków, ale potem popadła w ruinę. Odbudowali ją dopiero joanici na początku XVII wieku.


Madzi udało się zrobić kilka naprawdę genialnych zdjęć. I to za pomocą telefonu komórkowego. Patrzcie tylko :)








Klimat nocnego zwiedzania cytadeli pozostał mi w pamięci naprawdę długo. Poza naszymi krokami nie można było usłyszeć nic. W ogóle Victoria, to bardzo ciche i spokojne miasto. Naprawdę świetnie można tu wypocząć, a przy tym jest to bardzo dobra baza wypadowa do innych części wyspy. Uwielbiam takie miejsca. Nie wspomnę, że zaglądanie do miejsc, gdzie wisiała tabliczka zakazu wstępu dodatkowo nadawała tej budowli innego znaczenia.

Widok na Victorię z murów cytadeli

Victoria z murów cytadeli.
Parę dni wcześniej chodziliśmy po uliczkach innego spokojnego miasta. Już w pełni legalnie zwiedzaliśmy Mdinę - pierwszą stolicę Malty, która dzisiaj jest nazywana Cichym Miastem. Rzeczywiście ten przydomek pasuje tutaj idealnie.

Widok na Mdinę
Miasteczko położone jest na wzgórzu i ogrodzone z każdej strony grubymi murami, które niegdyś były murami rzymskiego miasta Melite. Zostały one zniszczone przez arabów w 870 r. n.e., a następnie przebudowane i rozbudowane przez Normandczyków w XII wieku.

Główny plac w Mdinie
Do miasta można wejść przez główną, barokową bramę od strony Rabatu, gdzie czekają na turystów urokliwe dorożki. Przechodzi się najpierw przez fosę, a wejścia bronią dwa kamienne lwy. Przekraczając grube mury miasta można się poczuć, jakbyśmy się cofali kilka wieków wstecz. Plątanina wąskich uliczek, przez które nie przecisną się samochody sprawia, że miasto jest w pewien sposób magiczne. Cisza panująca w tym miejscu jest niesamowita. Tylko od czasu do czasu słychać uderzające o chodnik kopyta przejeżdżającego konia, ciągnącego dorożkę z turystami. Mimo, że miasto jest malutkie (szacuje się, że mieszka w nim 370 mieszkańców), to ma się ochotę po nim chodzić godzinami.

Główna ulica Mdiny.

Katedra św. Piotra i Pawła w Mdinie
Katedrę stojącą na głównym placu w Mdinie zaprojektował Lorenzo Gafa. Jest on również odpowiedzialny za projekt katedry św. Marii w cytadeli w Victorii, o której pisałem wyżej.

Boczne wejście do katedry.
Jak wyglądają uliczki Mdiny przedstawiają poniższe zdjęcia. No jak tu się w nich nie zakochać?












Hiszpańscy królowie mają w tym mieście nieograniczone prawo do zamieszkania, jednak nie korzystają z niego od 1927 roku

Tak zwiedzamy miasto

A tak wyglądają klamki do większości drzwi w mieście
Ogólnie Mdina należy do miast, w których trzeba się zgubić, jak Porto. Niestety jest na to trochę za małe i nie da się tego zrobić. Obecnie jednak mieszkam w miejscu, gdzie tego typu miejscowości jest naprawdę dużo, co mnie bardzo cieszy. Będę miał się gdzie poszlajać w wolnych chwilach :) Momentami wciąż wracam do tych pięknych, spokojnych miejsc. A pewnie będzie takich momentów coraz więcej, bo sezon coraz bliżej, a ja mieszkam w jednej z najbardziej turystycznych miejscowości na Krecie zachodniej. Czyli będę miał dużo głośnych ludzi wokół siebie ;)
Malta na spokojnie Malta na spokojnie Reviewed by RepLife on 23:06 Rating: 5

Brak komentarzy:

Dzięki bardzo za poświęcenie czasu i energii na dotarcie aż tutaj :) Jeśli chcesz się podzielić swoimi przemyśleniami na temat tego posta lub całego bloga, nie wahaj się :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.